niedziela, 21 września 2014

Ziaja, z seri: Ulga


Dzis, poopowiadam wam troche o tych kremach i peelingu Ziaji, z serii Ulga, do skory wrazliwej. 
Znalazlam je ktoregos pieknego dnia wakacji spedzonych w Polsce, chodzac po sklepie i szukajac kremow na dzien/noc. Ze wzgledu na moja skromna milosc do tej oto firmy, moj wzrok utkwil w produktach Ziaji. Szukalam tak i szukalam, az wkoncu natknelam sie na te dwa oto kremy. Cieszylam sie jak glupek, poniewaz od kilku lat mam problemy z pekajacymi naczynkami krwionosnymi na twarzy (prezentuje sie to tak ze, podwplywam rozniastych emocji: stres, zlosc itp, a takze przy choc drobnym skoku temperatury, czy jest goraco czy zimno, moje naczynka pekaja), powiedzialam do samej siebie: OHO TO COS DLA MNIE ! Tak wiec wpadly one do mojego koszyka razem z peelingiem enzygmatycznym.


Krem ochronny na dzien, wzmacniajacy naczynka krwionosne
W cenie, okolo 10zl, znajdujemy krem w malym 50ml pudeleczku, opakowany jest w kartonik w ktorym jest tez mala broszurka w ktorej mozemy znalezc calkowity sklad kremu, i takie tam (szczerze, rzucilam tylko okiem).
Choc maly, jest bardzo wydajny, mala kropeczka produktu starcza na cala twarz, wchlania sie bardzo szybko w skore i nie pozostawia nieprzyjemnego wrazenia przetluczonej buzi. Jesli chodzi o zapach, ten krem nie pachnie zadnymi zbednymi chemicznymi zapachami. Nie bede was zanudzac skladem kremu, jedynie pozwole sobie przyznac, fajnie ze zawiera filtry UV-20 SPF, nie duzo, ale zawsze cos dla buziek ktore nie przyjaznia sie ze sloncem. 


Krem regenerujacy na noc, wzmacniajacy naczynka krwionosne
Cena, konstystencja, i zapach, niczym nie roznia sie od poprzedniego kremu.
Rozni sie tylko skladnikami, ktore wspomoga regeneracje przez godziny naszego snu. O skladzie tego kremu chetnie wam opowiem, bo wydaje mi sie on interesujacy.
Znajdziemy w nim miedzy innymi Witamine E-ktora wzmacnia sciane naczyn krwionosnych oraz chroni czerwone krwinki przed przedwczesnym rozpadem, Antyleukine 6-ktora redukuje skutki reakcji zapalnej i zmniejsza rumience, Prowitamina B6-podatna na działanie promieniowania UV, Olej Canola-zmniejsza stres oksydacyjny komórek spowodowany promieniowaniem UV oraz zanieczyszczeniem środowiska, i rowzniez inne skladniki ktore pomoga skorze w regeneracji.


Peeling Enzymatyczny
Peeling Enzymatyczny, rozni sie nieco od peeling'ow zarnistych, ktore poprzez swoje drobinki scieraja martwy naskorek, co w niektorych przypadkach, potrafi podraznic skore.
Dlatego wynaleziono (dla nas, wiezniow delikatnej skory, ) peeling, dzieki ktoremu pozbedziemy sie martwych komorek naskorka, bez podraznien! Dzialanie peelingu enzymatycznego polega na rozpuszczaniu naskorka poprzez zawarte w nim enzymy, nie ma w nim zadnych drobinek !
Ziaja, swoim peelingiem oferuje nam, oczyszczenie i odnowe naskorka.
Znajdziecie go w cenie okolo 9zl, w wygodnej 60ml wyciskanej tubce. Jego konsystencja jest bardzo gesta, rowniez bez zapachowa i dobrze sie rozprowadza, nie daje uczucia naciagnietej skory, jak nie ktore maseczki lub peelingi.
Stosowac go mozna 1-2 w tygodniu. Wystarczy rozprowadzic peeling po calej buzi, delikatnie masujac, i nastepnie zmyc po 5-10 minutach. i Voila!


Moje osobiste wrazenie:

To juz miesiac od kiedy uzywam te dwa kremy dzien w dzien, noc w noc. Jestem bardzo zadowolona, nie liczylam na az taka poprawe mojej cery. Producent fachowo spelnia swoje obietnice, skora jest nawilzona, w ciagu dnia chroniona, co noc regenerowana.
Jesli chodzi o peeling, tez jest niczemu sobie, po nim moja skora byla mieciutka i wypoczeta. 
Jak zawsze produkty Ziaji, mnie nie zawiodly! Polecam goraco, i napewno kupie jeszcze raz, kiedy tylko przytrafi mi sie okazja.

Ocena produktow:
Krem ochronny na dzien: 9/10
Krem regenerujacy na noc: 9/10
Peeling enzymatyczny: 8/10


A wy? Lubicie Ziaje? Uzywaliscie moze serie Ulga? Jesli tak, jakie sa wasze osobiste wrazenia! 
A moze macie jakies glebsze pytania dotyczace tych produktow, nie krepujcie sie, piszcie!

K.



czwartek, 18 września 2014

Cala ja!


Czesc, nazywam sie Karolina, mam 21 lat i zamieszkuje bliskie okolice Paryza.
Od nie dawna zaczelam prowadzic francuskiego Bloga, na ktorym opisuje moje przygody z wszelkiego rodzaju kosmetykami, i innymi wybrykami mojego skromnego zycia.
Pomyslalam wiec: dlaczego by nie zrobic takiego bloga po Polsku? (no dobra, przyznam ze podpuscilo mnie do tego kilka bliskich mi osob) zeby i polskie bloggerki, mogly skozystac z moich przemyslen i opini.
Zapraszam rowniez na mojego instagrama: quotika.

Nie bede dluzej marudzic, poprostu zaczne, i mam nadzieje ze jakos potocze sie do przodu.
Wszelkiego rodziaju, komentarze, opinie, oraz porady sa bardzo mile widziane.
I z gory przepraszam za wszystkie bledy ortograficzne !
I to ze nie uzywam polskich znakow, wiem ze dla niektorych czytanie takich tekstow, to udreka.

Pozdrawiam, Karo!